"Proszę Cię, nie kochaj swojego wyobrażenia o mnie i nie lep mnie na jego podobieństwo,
bo nie, nie jestem z gliny.
Mnie kochaj, mnie prawdziwą, pełną błędów...
A jeśli potrzebujesz miłości z porcelany, to takiej miłości ja dać Ci nie potrafię...
Mnie kochaj, mnie prawdziwą, pełną błędów...
A jeśli potrzebujesz miłości z porcelany, to takiej miłości ja dać Ci nie potrafię...
bo taka miłość kruszy mi się w dłoniach, a moje życie to
nie muzeum.
Mam swoje orbity,
swoje nieba
i piekła,
a w klatkach umieram.
I tak bardzo wiem, że potrafię ranić...
słowami, milczeniem.
W kolorze różowym to ja mogę mieć co najwyżej bluzkę,
Mam swoje orbity,
swoje nieba
i piekła,
a w klatkach umieram.
I tak bardzo wiem, że potrafię ranić...
słowami, milczeniem.
W kolorze różowym to ja mogę mieć co najwyżej bluzkę,
a słowa i
milczenie zawsze muszą być dla mnie prawdziwe,
lecz jeśli pokocham, to
już najbardziej, to do granic, kosmosu,
które wiem, że przecież wtedy
właśnie nie istnieją."
/Magdalena Wojciechowska/
"Owa
słabość charakteru czyni go bardziej ludzkim, a ją przepełnia
czułością.
Któż bowiem kocha doskonałość?
Nie, miłość chce się
troszczyć, a troska wymaga ludzkich wad, potrzebuje zranień i kruchości.
Miłość chce leczyć.
Doskonałość nie wymaga leczenia.
Doskonałość nie
może być kochana, a jedynie wielbiona."
/Åsa Larsson/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz