"Czuła jak wzbiera w niej burza, ale odezwała się delikatnym szeptem:
– jesteśmy razem, ale nie mamy planów? Jeśli nie mamy wspólnych planów,
to chyba nie mamy też związku? Jakoś inaczej rozumiałam tę wolność,
wiesz? Myślałam, że to jest szacunek i zgoda na ważne wybory drugiego
człowieka, na to, że ma swój świat obok wspólnego, że masz te swoje
wyjazdy z kolegami, a ja swoich przyjaciół i nie robimy sobie awantur o
wieczorne wyjścia. Ale dla mnie wolność to też zaufanie do siebie
nawzajem, to bycie z kimś, dlatego, że tego się chcesz, a nie, dlatego,
że w jakiś sposób jesteś zmuszony albo zobowiązany. Dla mnie wolność, to
wolność wyboru, ciebie też, bo wybrałam ciebie bez presji, jedynie z
przykazu serca. Szkoda, że nie pogadaliśmy o tym wcześniej, bo ja czegoś
wyraźnie nie zrozumiałam...."
/Anna Święć/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz