"Mam
córkę, 5 lat, którą staram się trzymać dość twardo.
Uczę ją po prostu,
by za każdym razem gdy jest jej coś nie tak, to żeby nie płakała, tylko
starała się ból przezwyciężyć i zachować spokój.
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów....
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów....
Moja córka, jako pomocnica mamusi,
niosła dwie małe torebki w obydwu rączkach.
Po wejściu na klatkę
schodową trzeba było wejść po schodach na górę.
Moja córka na jednym z
poziomów się zakołysała i uderzyła (dość mocno) głową o kaloryfer.
Nic
nie powiedziałam, tylko patrzyłam co zrobi.
Widzę, że oczy jej się
zaszkliły, opuściła głowę na chwilę, wzięła kilka szybkich oddechów,
w
końcu spokojnie powiedziała: "Już grzeją...."
/Katarzyna Groniec w książce Magdy Jethon "Pani Magdo, Pani pierwszej to powiem"/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz