"Człowiek
jako gatunek wyrodził się.
Żyjemy w epoce przełomu, za trzy tysiące lat
gdzieś w okolicach naszych czasów wyznaczy się granicę między homo
sapiens a homo pojebus.
Najpierw, kurwa jego mać, udomawiał zwierzęta.
Chodził za nimi, cmokał, ciaptał, ślinił się, gadał do nich, podsuwał
najtłustsze kąski, głaskał. Budował im chlewiki i podsuwał sianko pod
dupę.
Teraz wywozi je do lasu i tam zostawia
na łasce losu, bo nagle nabrał kultury i wybiera się na miesiąc do
Wenecji, żeby zobaczyć tamtejsze pierdoły, które i tak dziesięć razy
lepiej wyglądają w internecie. A jego pies wyje z tęsknoty, a kot jego
miauczy głodowo w lesie.
Chuj z takim człowiekiem,
niech tam wypadnie po
pijanemu z gondoli i utopi się,
a my się zajmiemy jego zwierzętami
zostawionymi pod gołym niebem.."
/Jacek Podsiadło, Życie zawłaszcza śmierć w Wieprzowie Ordynackim/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz