"Wiesz, ponoć w czasie przedświątecznym wszystko się może zdarzyć.
To
trochę tłumaczy fakt, że jeszcze niedawno Cię nie znałem,
a dziś
wypełniasz moje myśli tak szczelnie, że nic innego nie jest w stanie się
prześlizgnąć.
To dziwne uczucie - mam Cię cały czas jakby podkorowo,
coś tam sobie robię, coś mówię, a jednocześnie czuję Twoją obecność.
Jakbyś siedziała mi w głowie i machała nogami.
Myślę, że to jeszcze pół
biedy, że siedzisz sobie właśnie tam.
Ale co będzie, jeśli krwiobiegiem
dotrzesz mi do serca?
I stamtąd pomachasz ręką?
Zauważyłaś, że można tak
po czyimś organizmie wędrować właściwie bez pytania?
Od razu odwracam
sytuację i zastanawiam się,
gdzie ja u Ciebie jestem..."
/Piotr Adamczyk/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz